HOLLYWOOD GLOW GLIDE FACE ARCHITECT HIGHLIGHTER PILLOW TALK GLOW. $60.00. Add to Bag. Shop the iconic dreamy nude pink Pillow Talk lipstick, in the award-winning Matte Revolution formula. Subscribe & save 15%, only on CharlotteTilbury.com. What Else You Need to Know: Charlotte Tilbury's globally loved Pillow Talk duo is your ultimate secret weapon to re-shape and re-size the look of lips for a "your lips but better" finish. This Set Contains: - Pillow Talk. - 0.02 oz/ 0.8 g Lip Cheat Lip Liner in Pillow Talk (nude pink) - 0.05 oz/ 1.5 g Matte Revolution Lipstick in Pillow Talk HOLLYWOOD GLOW GLIDE FACE ARCHITECT HIGHLIGHTER PILLOW TALK GLOW. Neutral-pearly pink powder highlighter inspired by my AWARD-WINNING Pillow Talk shade for glowing, lifted, younger looking skin! £38.00. (£54.29 10g) Do share! Charlotte Tilbury Pillow Talk Luxury Palette is a $52 eyeshadow palette that contains four eyeshadows. This palette’s focus is a warm brown-based pink look that has a slight accent of sparkle. The eyeshadows are a bit dense and not as soft, silky as one would expect from a luxury brand but they still manage to apply and blend well. Zacznijmy od swatchy odcieni szminek jakie posiadam, które są dość podobne kolorystycznie do szminki Charlotte. MAC Mehr, MAC Modesty, Marc Jacobs Sonic Truth, Charlotte Tilbury Pillow Talk, Revolution x Sophie Cake, MAC Faux, Revolution Renaissance Lipstick Greatest, Revolution Renaissance Lipstick Prime. Najbardziej podobne do odcienia PILLOW TALK LIP KIT MAKEUP KIT. £43.00. Choose Shades. Shop Beauty Light Wand liquid high blush in Pillow Talk, a glowing liquid blush in the iconic nude-pink shade for a glowing, dewy-looking complexion. THE ESSENTIAL EYE TOOLS MAKEUP BRUSHES. £66.00. Add to Bag. Shop The Pillow Talk Look in Intense, a makeup look for dark skin tones in the iconic nude-pink shade, featuring lipstick, lip liner, blush and eyeshadow. Pillow Talk Matte Beauty Blush Wand in a shade of your choice: My universally-flattering EASY LIQUID BLUSH WANDS that lift and revive the look of every complexion! Use the easy-to-use magic cushion applicator to effortlessly glide these matte blush wands onto the skin for a BEAUTIFYING POP OF COLOUR! Choose your shade from Pillow Talk Pink Pop Shop Charlotte Tilbury's Pillow Talk Matte Revolution Lipstick - now, and pay later in 4 interest-free payments with Klarna at Sephora! Charlotte Tilbury's new lipsticks will knock your right socks off. Valentine is part of the K.I.S.S.I.N.G collection and Pillow Talk is a Matte Revolution li O3RG. CHARLOTTE TILBURY MATTE REVOLUTION Pillow Talk Pojemność : • Ekstrakt z drzewa szminki i orchidei zmiękcza, chroni i nawilża usta dla młodszych, zdrowych ust • Świecące pigmenty 3D tworzą iluzję rozświetlonych warg, które wydają się szersze i pełniejsze • Trójglicerydy zmieszane z idealną mieszanką olejków i wosków nadadają długotrwały kolor • Rewolucyjna, kwadratowa, ukośna końcówka naśladuje kształt pędzla do ust dla precyzyjnej aplikacji • Idealny do nawilżającej, długotrwałej matowej pomadki, zapewniającej miękkie, kaszmirowe wykończenie • Bez parabenów CHARLOTTE TILBURY LIP CHEATPILLOW TALKKonturówka do ustCharlotte Tilbury Lip Cheat in Pillow Talk ma wodoodporną, aksamitną formułę, która równo rozprowadza się po skórze, pomagając zmienić kształt i wygląd Twoich ust. Wyjątkowy odcień podkreśla wszystkie odcienie skóry i wyrównuje wygląd twoich konturówka zyskała uznanie na całym świecie i stała się bohaterem w branży Cheat to:• Doskonały kształt Twoich warg. Spraw, by szminka pozostała na miejscu przez cały dzień!• Wygładzająca tekstura, aby uzyskać jednolitą linię, zmienić rozmiar i kształt oraz aby uzyskać pełniejsze usta.• Trwa do 6 godzin bez rozmazywania.• Wodoodporna formuła• Bez parabenów• Pojemność: 1,2 gKolor: Pillow Talk Pillow Talk i spółka zawitały nad Wisłą. Nareszcie! Bo choć marka brytyjskiej makijażystki gwiazd Charlotte Tilbury jest hitem od ładnych paru lat, do dzisiaj nie można było jej oficjalnie i bez pośredników kupić w Polsce. My, przyznajemy, nie czekałyśmy. Kosmetyki Charlotte od lat zamawiamy z UK. Dlatego jesteśmy na polską premierę dobrze przygotowane – możemy Wam od razu powiedzieć, które produkty uważamy za najbardziej udane i warte zakupu. Przygotujcie skarbonki i karty płatnicze. Lista hitów jest długa! Tu jest jakby luksusowo Charlotte Tilbury słynie z pięknych (głównie złotych i burgundowych) opakowań, znanych klientek (głównie aktorek i topmodelek) oraz makijaży w kobiecej kolorystyce różowych i nudziakowych tonów. To, co jest wielkim atutem kosmetyków Tilbury, to formuły: bardzo łatwe w użyciu i upiększające (cienie bez osypu, szminki kremowe i komfortowe, bazy z efektem glow, pudry, które blurują zmarszczki itd.). Kosmetyki są tworzone do makijażu codziennego oraz glam, z myślą o klientkach o przeciętnych umiejętnościach makijażowych. Mają dawać widoczny, ale dość naturalny efekt i być odpowiednie także dla starszych klientek (o których wiele marek, zwłaszcza tych nowszych, kompletnie zapomniało). Charlotte pokazuje, jak to jest robić kosmetyki do makijażu, jak Chanel i Dior, tylko mniej w duchu edytoriali i pokazów mody, a bardziej glam imprez z gwiazdami 😉 C. Tilbury w Polsce. Dostępność i ceny Kosmetyki są już (dosłownie od dziś) do kupienia online na stronie polskiej Sephory (o tu). Od października mają się także pojawić stacjonarnie w wybranych perfumeriach. Ceny poszczególnych produktów są dość wysokie (aczkolwiek nieco niższe, niż wspomniane marki premium, jak Dior, Chanel, Givenchy, Guerlain, Estee Lauder i nieco wyższe niż nowe marki typu Fenty, Rare Beauty, KVD). Czy są warte swoich cen? Zazwyczaj tak! Jeśli tylko podobają Wam się kolory, to istnieje mała szansa, że formuły uznacie za buble. Ale nawet wśród kosmetyków ok, dobrych i świetnych można wybrać te, które są naprawdę warte wypróbowania. I to spróbuję dziś zrobić. Lista hitów Charlotte 1/ Cera Nie mogę nie zacząć od najlepszej bazy rozświetlającej (która sama może być też rozświetlaczem, mikserem do podkładów, a także kremem tonującym). Hollywood Flawless Filter (szklana butelka z aplikatorem, 30 ml/195 zł) znam już pod ponad roku (pisałam o niej w top 10 baz pod makijaż). I jest to nadal jedyna baza z drobinkami, która tak pięknie zachowuje się nawet na mieszanej/tłustej cerze, utrwala makijaż, a cera wygląda po niej bardzo świeżo. Jest ujednolicona, ma ładniejszy odcień i mniej niedoskonałości. Przy czym jest to baza, która niemal nie podkreśla porów. Świetnie sprawdzał mi się także korektor Magic Away (7,8 ml/139 zł). Ma średnie krycie (ale także porządne średnie), pięknie wygląda pod oczami, rozświetla spojrzenie, ale nie podkreśla zmarszczek. Jego największą zaletą był fakt, że nadawał się też do twarzy. I to do poprawek w ciągu dnia, bo nawet nałożony na produkty pudrowe nie ciastkował makijażu. Miałam go bardzo długo, był turbo wydajny (poza tym opakowanie zawiera dużo produktu). Jego gąbkowy aplikator był bardzo poręczny. Kolejne dwa produkty mam w palecie (widzicie ją na zdjęciu powyżej), natomiast jest to taka sama formuła, jak w dostępnych w Polsce pudrach pełnowymiarowych, więc opowiem Wam o nich w tej chwili. Chodzi o puder brązujący Airbrush Bronzer (16 g/235 zł) oraz puder w kamieniu Airbrush Flawless Finish (8 g/199 zł). Ma wrażenie, że formuła obu produktów jest podobna – drobniuteńko zmielone, tak świetnie i szybko rozprowadzają sie na twarzy, jakby blendowały się same. Optycznie wygładzają cerę, a puder do twarzy jest też doskonały pod oczy. A żadna recenzja produktów do makijażu twarzy od Charlotte nie byłaby kompletna bez wspomnienia o najpiękniejszym pudrze rozświetlającym mojego życia. Tak lubianym, że nie mogłam się pogodzić z tym, że się już skończył. Genius Magic Powder (13 g/195 zł) stali czytelnicy bloga znają doskonale, bo wielokrotnie go polecałam ( w top 8 sypkich pudrów), a także znalazłam dla niego bardzo dobry drogeryjny zamiennik (chodzi o Max Factor Miracle Veil). Natomiast mimo całej sympatii do Max Factor… Szarlotka jest jedyna w swoim rodzaju. Zmielona na niemal niewidoczny puch, pięknie podkreśla blask skóry nie będąc w ogóle widoczną… dla cer suchych, dojrzałych oraz na specjalne okazje to jest coś fantastycznego. Puder bez pudru. 2/ Usta Celowo najpierw piszę o kosmetykach do ust, a potem dopiero do oczu. Mam wrażenie, że na to czekacie: czy Pillow Talk jest naprawdę taka fajna, jak wszyscy mówią? Well, nie jest to kolor, który pasuje każdemu (jeśli masz dość ciemny naturalny odcień warg, to będzie za jasna, jak na mój gust jest też trochę zbyt różowa), ale już formuły szminek Charlotte Tilbury są naprawdę świetne. Kwestia tylko dobrania koloru i wykończenia. Ja mam dwóch ulubieńców: matową szminkę Matte Revolution (piękny kolor Very Victoria w odcieniu chłodnoróżowego nude) oraz pomadkę o komfortowym, kremowych wykończeniu Hot Lips w ozdobnym opakowaniu z wymiennym wkładem (odcień JK magic, podobno to idealny beż dla Rowling). Obie wielokrotnie wykorzystywałam w makijażach na Instagramie i nie zdarzyło się, byście nie zwrócili na nie uwagi. Natomiast dla mnie bardziej istotny jest fakt, jak fantastycznie spisują sie na ustach. Matowa jest komfortowa, napigmentowana, bardzo ładnie i równomiernie schodzi z ust w ciągu dnia. Ale tak naprawdę dużo bardziej lubię Hot Lips za niesamowitą kremowość i totalny komfort przy aplikacji (nawet na suche usta), a z drugiej strony bardzo dobrą pigmentację. I właśnie Hot Lips rekomendowałabym Wam najbardziej. Zwłaszcza, że jest tam dużo pięknych odcieni, a opakowania są naprawdę wyjątkowe. A skoro jesteśmy już przy ustach. Jakie Szarlotta robi dobre konturówki! Jedne z najlepszych, jakie miałam ever. Konturówka Lip Cheat (109 zł/1,2 g), a zwłaszcza Iconic Nude, mój idealny odcień nude i magiczny kolor, który pasuje do prawie wszystkich moich pomadek, niezależnie czy są to nudziaki, róże, czy odcienie mauve. Nie wiem, jak ta kredka to robi, ale zawsze wygląda super. Jest też długotrwała i bardzo miękka, zupełnie łatwa w obsłudze. 3/ Oczy To jest kategoria produktów, z którą mam najmniej do czynienia. Tak naprawdę znam tylko te dwie palety, które widzicie na zdjęciach: czwórkę Pi0llow Talk i dużą paletę (także Pillow talk). I o ile z tej dużej jestem bardzo zadowolona (ma dużo matowych cieni w przyjaznych odcieniach średniego i ciemniejszego beżu, różu i brązu), nie będę o niej pisać dużo, bo nie jest dostępna na stronie Sephory. Natomiast co do małej Luxury Palette Pillow Talk (4×1,3 g/229 zł) mam poważny zarzut cenowy. To jest super paletka dla osób, które robią minimalistyczny makijaż na co dzień. Maty mają średni pigment, więc makijaż wychodzi delikatniejszy (ale za to nie trzeba się starać przy blendowaniu i makijaż robi się w 2 minuty), błyski są także delikatne (aczkolwiek jest tam jeden topper o ślicznym wykończeniu). Mimo tych zalet uważam, że paletka jest za droga. Mini paletki Nsatashy Denony są porównywalnej (a dla mnie nawet wyższej) jakości, a kosztują o połowę mniej. Mam i polecam jeszcze Pillow Talk Eyeliner (1,2g/115 zł) – piękną kredkę do oczu w odcieniu bakłażana. Zaskakujące dopełnienie linii Pillow Talk, ne sądzicie? Ale ten odcień wygląda świetnie do ust nude i delikatnego cieniowania na powiekach. Wydobywa głębię i pięknie podbija zieleń tęczówki. Powinien się też sprawdzić niebieskookim. Na koniec moja wish-lista Pomyślałam, że do dopełnienia tego wpisu opowiem Wam jeszcze, jakie kosmetyki Charlotte Tilbury sama bardzo chciałabym kupić. Nie bardzo interesuje mnie pielęgnacja (miałam kilka kosmetyków w wersji travel, nic nie zachwyciło), natomiast o mgiełce do utrwalania makijażu Airbrush Flawless Setting Spray, balsamach do ust z kolorem Hialuronic Happikiss oraz tuszu Pillow Talk Push Up Lashes słyszałam tyle dobrego, że koniecznie muszę spróbować. A skoro juz wspomniałam o rozczarowaniu pielęgnacją, to może dorzucę swoje typy meh z kolorówki? Na pewno słynne duo Filmstar Blonze&Glow – kultowe duo neutralnego bronzera i szampańskiego rozświetlacza. Jest ok, ale ani Tomowi Fordowi, ani Hourglass do pięt nie dorasta! Podobnie jak starsze palety Instant Look (te w ciemnych opakowaniach). Jeśli będą kiedyś dostępne w Sephorach, nie kupujcie. Szkoda kasy! A Ty co chciałabyś jeszcze wypróbować od Charlotte Tilbury? Wpis nie jest sponsorowany, a wszystkie kosmetyki kupiłam sama. Niektóre linki we wpisie są afiliacyjnymi. Oznacza to, że jeśli kupicie coś klikając w nie, niewielka prowizja od sprzedaży może trafić do nas.